1 km/h wolniej to 4 proc. ofiar mniej

System fotoradarów to skuteczny sposób, by zwiększyć bezpieczeństwo na drogach, o ile społeczeństwo będzie dobrze poinformowane o jego celach – uważają eksperci Banku Światowego.

Kierowców pomogłoby przekonać to, gdyby pieniądze z mandatów były przeznaczane na inwestycje w infrastrukturę i dalsze zwiększanie bezpieczeństwa ruchu. Na najbliższym posiedzeniu Sejm ma się zająć poselskimi propozycjami zmian w przepisach, które zakładają, że przychody z mandatów będą trafiały do Krajowego Funduszu Drogowego (KFD) i będą przeznaczane na poprawę sytuacji na drogach. Projekt zmian ustaw o drogach publicznych oraz autostradach płatnych i Krajowym Funduszu Drogowym jest już po pracach w sejmowych komisjach i trafi na najbliższe posiedzenie Sejmu. Zgodnie z propozycjami przychody z opłat i kar nakładanych na kierowców za zbyt szybką jazdę będą przekazywane do KFD, a nie bezpośrednio do budżetu państwa. Unia chce do 2020 r. zmniejszyć liczbę ofiar o połowę, a docelowo całkowicie wyeliminować wypadki samochodowe jako przyczynę zgonów.

Dziś polskie drogi pozostają jednymi z najbardziej niebezpiecznych w Europie. Zgodnie z danymi unijnego instytutu CARE, w 2012 r. w Polsce na drogach zginęły 94 osoby na 1 mln mieszkańców. Gorszą statystykę mają jedynie Litwa oraz Rumunia. Unijna średnia to 55 ofiar na 1 milion mieszkańców, najbezpieczniejsze są drogi na Malcie (26 ofiar) oraz w Wielkiej Brytanii (28 ofiar). Choć sytuacja w Polsce jest nieco lepsza niż kilka lat temu – jeszcze w 2007 r. ginęło na naszych drogach niemal 150 osób na milion mieszkańców.