Menu

edroga.tv - portal drogowy

Napisz do nas  Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

News

W latach 2016-2017 kumulacja projektów z nowej unijnej perspektywy

23 Wrz 2014

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ogłosiła już około 60 przetargów na projekty z nowej unijnej perspektywy. Strabag złożył oferty w 30 z nich. Zdaniem członka zarządu tej firmy można spodziewać się kumulacji budów w latach 2016-2017. A to może spowodować problemy z zasobami.

– Większość kontraktów infrastrukturalnych to inwestycje w modelu „projektuj i buduj”, czyli pierwszy rok po podpisaniu umowy wykonawca realizuje projekt, a buduje w ciągu dwóch kolejnych lat – tłumaczy Wojciech Trojanowski, członek zarządu Strabagu. – Dzisiaj tworzymy portfel zamówień do końca 2017 roku i to jest dobre, bo możemy brać udział w przetargach.

Członek zarządu koncernu Strabag pozytywnie ocenia rolę środków unijnych w finansowaniu inwestycji i rozwoju Polski. Jego zdaniem już sam fakt ich posiadania jest motywujący zarówno dla wykonawców, jak i inwestorów. Pomogły utrzymać się krajowej gospodarce na ścieżce wzrostu podczas ostatniego kryzysu, ale wiążą się z nimi również zdaniem Wojciecha Trojanowskiego pewne zagrożenia.

– Środki unijne są do wydania w określonym czasie, co powoduje, że inwestycje się kumulują – zauważa Trojanowski. – Jeżeli obecnie zamawiający rozstrzyga 60 dużych przetargów, to wiemy, że w latach 2016–2017 te inwestycje będą realizowane. W związku z tym może wtedy dojść do problemów z zasobami, czyli materiałami, ludźmi i wykonawcami. Tym bardziej że warunki kontraktowe niespecjalnie się zmieniły. Myślę, że z takimi problemami będziemy się zmagać w najbliższych latach.

Jego zdaniem wykonawcy wciąż ponoszą większe ryzyko niż zamawiający. Nowelizacja ustawy Prawo zamówień publicznych, która wejdzie w życie 19 października, da wprawdzie możliwość renegocjowania umów w trakcie realizacji, ale nałoży też na wykonawcę nowe obowiązki, jak zatrudnianie w uzasadnionych przypadkach na umowę o pracę czy konieczność wykazania, że zaproponowana cena nie jest dumpingowa.

– Od trzech lat sygnalizujemy, że podział ryzyka pomiędzy wykonawcą a inwestorem w Polsce jest nieprawidłowy, co jest niekorzystne dla podmiotu realizującego inwestycję. Na razie to się nie zmieniło – ocenia Trojanowski.

Po zakończeniu obecnej perspektywy finansowej potrzebne będą nowe środki na inwestycje. Nadzieje wykonawców na finansowanie związane są z wprowadzanym obecnie systemem poboru opłat za korzystanie z dróg.

– Zaraz się zakończy faza inwestycji w ten system – mówi Wojciech Trojanowski. – Z założenia ma on przynosić pieniądze po pierwsze na utrzymanie dróg, po drugie – na nowe inwestycje. W pewien sposób my, użytkownicy, będziemy sami płacić za dalszy rozwój infrastruktury.

Nowe przedsięwzięcia mogą być także realizowane zdaniem członka zarządu Strabagu w niecieszącym się na razie popularnością w Polsce partnerstwie publiczno-prywatnym (PPP).

– Pewne modele PPP już istnieją i przynoszą korzyści obu zaangażowanym w inwestycje stronom – wskazuje Trojanowski. – Kapitał prywatny na świecie wyraża gotowość do realizacji takich przedsięwzięć. Polska jest postrzegana jako stabilny, dobry i cieszący się zaufaniem pożyczkobiorca. W związku z tym myślę, że PPP po wyczerpaniu środków obecnej perspektywy unijnej stanie się jednym z elementów finansowania rozwoju infrastruktury, nie tylko w zakresie komunikacji, lecz także przesyłu czy ochrony środowiska. Nie będzie on wiodącym modelem, ale z powodzeniem może być uzupełniającym.

Źródło: Newsreia

Dziś Europejski Dzień bez Samochodu

22 Wrz 2014

Dziś Europejskiego Dnia bez Samochodu, dlatego mieszkańcy Warszawy mogą za darmo korzystać z autobusów, tramwajów, metra, SKM i pociągów Kolei Mazowieckich oraz WKD. Pozostawienie auta na publicznych parkingach „Parkuj i Jedź” także nie jest związane z opłatą. Zarząd Transportu Miejskiego szacuje, że liczba podróżnych wzrośnie dziś co najmniej o kilka procent.

– Jeżeli ktoś na co dzień nie korzysta z komunikacji miejskiej, tylko na przykład codziennie jeździ do pracy czy do szkoły samochodem, dziś może bezpłatnie skorzystać z komunikacji miejskiej w Warszawie – tłumaczy Igor Krajnow, rzecznik prasowy Zarząd Transportu Miejskiego (ZTM). – Dzięki temu będzie miał szansę przekonać się, że ta komunikacja jest już na bardzo wysokim poziomie i być może zdecyduje się później korzystać z niej codziennie.

Dziś wszyscy pasażerowie, bez wyjątków, mogą legalnie podróżować za darmo zarówno autobusami, tramwajami, metrem, jak i pociągami Warszawskiej Kolei Dojazdowej (WKD), Szybkiej Kolei Miejskiej (SKM) oraz Kolei Mazowieckich, na trasach, na których obowiązuje wspólny bilet.

– Dodatkowo można bezpłatnie skorzystać z parkingów działających w publicznym systemie „Parkuj i Jedź” – informuje Krajnow.

ZTM nie potrafi dokładnie oszacować, ilu pasażerów 22 września obsłużą środki komunikacji miejskiej.

– Były lata, kiedy ta liczba pasażerów wzrosła o klika procent, a były takie, kiedy była ona wyższa o kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt procent – tłumaczy Krajnow.

Źródło: Newseria

3000 wypożyczeń w ciągu doby

18 Wrz 2014

17 września pod Magistratem w Krakowie, w ramach Europejskiego Tygodnia Zrównoważonego Transportu, miały miejsce warsztaty z obsługi miejskich rowerów. Przy okazji odbyło się szkolenie, jak bezpiecznie korzystać z jednośladów w miastach. Z systemu KMK Bike czyli wypożyczalni rowerów miejskich po krakowsku korzysta już ponad 3000 miłośników rowerów w ciągu doby. Jeden rower pomaga w podróży po Krakowie dziesięciu cyklistom. O systemie opowiada krakowski oficer rowerowy Marcin Wójcik.

Unia Europejska uruchamia granty na zakup 2 tys. samochodów przez polskie firmy

17 Wrz 2014

Na dopłatę unijną w wysokości 9 proc. kredytu mogą liczyć mali i średni przedsiębiorcy kupujący nowe toyoty i lexusy. Aby skorzystać z dofinansowania, nowe auto musi emitować o co najmniej 20 proc. mniej dwutlenku węgla niż dotychczasowy pojazd użytkowany przez firmę. Program uruchomiła Toyota we współpracy z Deutsche Bankiem. Do wydania ze środków unijnych jest 40 mln euro. Może to wystarczyć na zakup nawet 2 tysięcy nowych pojazdów.

Zgodnie z założeniami programu pierwsze dopłaty ruszą w lutym 2015 r. dla tych przedsiębiorców, którzy spełnią warunki do końca tego roku.

Jeżeli przedsiębiorca, który dzisiaj użytkuje dowolny samochód, zdecyduje się skorzystać z programu i wymieni samochód na samochód Toyoty, korzystając z finansowania Deutsche Banku, uzyskuje grant równy 9 proc. kredytu, który zaciąga na zakup tego samochodu – wyjaśnia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Witold Nowicki, dyrektor handlowy Toyota Motor Poland. ? Tak naprawdę jednak to nie Deutsche Bank i Toyota dopłacają do zakupu samochodu dla małych i średnich przedsiębiorstw, ale Unia Europejska.

Wypłaty będą organizowane tylko dwa razy w roku, a kolejny termin przewidziano na sierpień 2015 r. Kredyt w Deutsche Banku będzie udzielany z zerową prowizją i oprocentowaniem w wysokości 4,9 proc.

Oferta ma być jak najprostsza, dlatego wszystkich formalności będzie można dopełnić w salonie Toyoty lub Lexusa.

Minimalizujemy procedury, cała postępowanie ogranicza się do wizyty na stacji dealerskiej i wypełnienia tam szeregu dokumentów – podkreśla Nowicki. ? Wystarczy w bardzo prosty sposób udowodnić, a pomagamy w tym bardzo, że następuje redukcja o co najmniej 20 proc. emisji dwutlenku węgla, co oznacza także, że samochód spala mniej, a my mamy w firmie nowoczesny samochód.

Początkowo program miał być ograniczony do samochodów hybrydowych, jednak ostatecznie Toyota zrezygnowała z tego wymogu. Nowicki przypomina jednak, że to właśnie hybrydy są nie tylko najbardziej ekologicznymi samochodami, lecz także najbardziej niezawodnymi i nowoczesnymi.

Paweł Dziekoński, dyrektor departamentu produktów kredytowych Deutsche Banku podkreśla, że w Polsce jest obecnie ok. 2 milionów aut służbowych (w tym leasingowanych). Wiele z nich to stare, nieekologiczne pojazdy, które emitują duże ilości dwutlenku węgla, a średni czas użytkowania jednego pojazdu w małych i średnich przedsiębiorstwach to 6-7 lat. Choć wspólny z Toyotą program obejmie tylko maksymalnie do 2 tys. samochodów, taki bodziec jest rynkowi bardzo potrzebny, by przyspieszyć obrót samochodami.

Ta korzyść z wymiany jest obopólna, i dla społeczeństwa, i dla firmy – podkreśla Dziekoński. ? Oferta finansowania z grantem, którą proponujemy, czyni nasz kredyt tańszym od przeciętnej oferty leasingowej na rynku, a jednocześnie trafiamy w preferencje klientów.

Dziekoński zauważa, że małe firmy często kupują samochody na własność, bo w ten sposób zwiększają też wartość spółki. Kredyt ze wsparciem może być atrakcyjnym sposobem finansowania takiego zakupu. Do tej pory małe i średnie przedsiębiorstwa często decydowały się najpierw na leasing, a po 3-4 latach wykupywały ten pojazd.

Nowicki dodaje, że korzyści dla firmy z zakupu nowego pojazdu, poza szansą na zmniejszenie kosztów dzięki unijnemu grantowi, wynikają również ze zwiększonej niezawodności. Nowe samochody przez pierwszych 3-4 lata gwarantują sprawne użytkowanie bez konieczności napraw.

- Zależy nam na prowadzeniu programu wspierającego małe i średnie przedsiębiorstwa, by mogły one częściej wymieniać samochody na nowsze, bardziej niezawodne, ekonomiczniejsze. W efekcie przedsiębiorcy będą mogli bardziej skupić się na prowadzeniu biznesu – przekonuje dyrektor handlowy Toyoty.

Źródło: Newseria

Wibroszyn 2014

12 Wrz 2014

Na Politechnice Krakowskiej zakończyło się IX Seminarium: Wpływ hałasu i drgań wywołanych eksploatacją transportu szynowego na budynki i ludzi w budynkach "WIBROSZYN 2014". Seminarium adresowane jest do osób, które zajmują się zarządzaniem transportem szynowym, projektowaniem, budową i eksploatacją tras kolejowych, tramwajowych i metra oraz ochroną środowiska w terenie zabudowanym. Szczególny nacisk położono na aspekt przygotowywania poprawnych ekspertyz środowiskowych w kontekście nadchodzącej nowej perspektywy unijnej, w której większość środków ma trafić na inwestycje szynowe. Podczas Seminarium znalazło się miejsce na prezentacje firm. Między innymi z tej okazji skorzystał Ekkom Sp. z o.o. Patronat nad wydarzeniem ma Portal Edroga.pl.

PZPB: Inwestycje ze środków UE na lata 2014-2020 mogą ponownie pogrążyć sektor budowlany

10 Wrz 2014

Polska gospodarka ledwo uniknęła recesji w 2013 r., kiedy produkcja budowlana skurczyła się w półtora roku o blisko 40 proc. W tym czasie upadło kilkaset firm budowlanych, a główną przyczyną była wadliwa ustawa Prawo zamówień publicznych. Bez zmiany regulacji jeszcze gorszy scenariusz może wystąpić w 2020 r. – ostrzega Polski Związek Pracodawców Budownictwa. Firmy nie będą mogły wtedy liczyć na pokrycie strat zamówieniami z kolejnej perspektywy finansowej UE, bo jej nie będzie.

– Wiele dużych kontraktów infrastrukturalnych było realizowane z zerową bądź ujemną marżą. Najlepszym dowodem na to jest fakt licznych upadłości, niestety, głównie wśród polskich przedsiębiorstw budowlanych. W związku z tym jeżeli nowa perspektywa będzie kontynuowana w tym samym modelu, w ten sam sposób doprowadzi to do jeszcze większego pogorszenia kondycji tych firm, które wciąż operują na polskim rynku – mówi agencji informacyjnej Newseria Rafał Bałdys, wiceprezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa.

Średnia rentowność podsektora budownictwa infrastruktury wyniosła w 2012 r. -1,6 proc. – wynika z raportu „Analiza rynku infrastruktury drogowej w Polsce”, przygotowanego przez firmę doradczą EY na zlecenie Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa. Według EY sektor budowlany (po uwzględnieniu powiązań z innymi sektorami) stanowił w latach 2010-2012 ponad 13 proc. PKB Polski, ale między I kwartałem 2012 r. a III kwartałem 2013 jego produkcja spadła o blisko 40 proc. W efekcie był to jeden z głównych czynników silnego spowolnienia gospodarczego w latach 2012-2013.

Zdaniem Rafała Bałdysa konieczność wypracowania nowego modelu realizacji inwestycji publicznych nie wynika z uruchomienia nowej perspektywy finansowej UE na lata 2014-2020. Nowe regulacje są potrzebne po to, by obniżyć ryzyko i koszty finansowania dużych kontraktów po stronie wykonawców. W 2012 r. silny wzrost liczby i wartości zagrożonych kredytów spowodował odcięcie wielu firm od finansowania bankowego, co dotknęło także zdrowe firmy, wskutek czego pogłębiło recesję w branży.

– Państwo powinno wypracować własne mechanizmy, zbudować strukturę, żeby mogło samo, bez pomocy z zewnątrz, realizować swoje cele społeczne i strategiczne, czy to w sektorze bezpieczeństwa energetycznego, czy hydrotechniki, czy komunikacji. To, że akurat mamy środki unijne, to dobrze, natomiast powinniśmy wypracować własne mechanizmy – przekonuje Rafał Bałdys.

W przeciwnym wypadku branży budowlanej za kilka lat grozi jeszcze większa zapaść niż w latach 2012-2013, ponieważ nie będzie już na horyzoncie kolejnej perspektywy finansowej UE. W 2020 r. polska gospodarka będzie jednak wciąż potrzebowała ogromnych nakładów na rozwój infrastruktury drogowej, kolejowej czy energetyki.

Według Bałdysa jednym z możliwych rozwiązań jest usunięcie barier hamujących rozwój partnerstwa publiczno-prywatnego. W tym celu potrzebna jest jednak współpraca wszystkich stron – administracji publicznej, samorządów, wykonawców i organizacji branżowych.

– Jeżeli do tego czasu nie opracujemy żadnego nowego mechanizmu realizacji inwestycji, mam tu na myśli głównie PPP, chociaż są też inne mechanizmy, to wydaje mi się, że czeka nas bardzo duża recesja w tym sektorze. Oczywiście ten bufor bezpieczeństwa jest na tyle odległy, że jest to okres siedmiu lat. Ale to jest perspektywa, o której już dziś powinniśmy myśleć – uważa wiceprezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa.


Źródło: Newseria

Jesteś tutaj: Strona główna News