News
Mehoffer na Mogilskim
- media
W Krakowie trwa kolejna edycja akcji „Ozdabiamy Rondo Mogilskie", w ramach której krakowianie ułożyli we wrześniu 2012 r. i w czerwcu 2013 r. ponad 110 m kw. kamiennej mozaiki inspirowanej twórczością Stanisława Wyspiańskiego. Tym razem mozaika będzie związana z twórczością Józefa Mehoffera. Pierwsze jej elementy pojawiły sie w sobotę. Układanie mozaiki, która zajmie powierzchnię 82 m2, potrwa do 13 września.
Rynek aut zabytkowych błyskawicznie rośnie
- media
W ubiegłym roku zarejestrowano w Polsce 900 zabytkowych aut. Eksperci podkreślają, że rosnący rynek oldtimerów przyczynia się do wzrostu całej branży motoryzacyjnej, bo powstaje coraz więcej punktów serwisowych specjalizujących się w renowacji tego typu aut. Dalszy rozwój mógłby być jeszcze szybszy, jeśli zmieniono by niektóre przepisy.
Zabytkowe auta zyskują w Polsce z roku na rok coraz większą popularność.
– Kolekcjonowanie starych aut stało się modnym hobby – zauważa Rafał Pliszka, organizator Classic Moto Show, rozpoczynającej się dziś w Krakowie wystawy zabytkowych aut i motocykli. – W ciągu ostatniej dekady odnotowaliśmy przynajmniej kilkusetprocentowy wzrost liczby rejestrowanych aut zabytkowych. Tylko w ubiegłym roku przybyło na naszych drogach 900 egzemplarzy.
Rosnąca popularność oldtimerów wpływa stymulująco na cały rynek samochodowy. Przybywa punktów serwisowych specjalizujących się w naprawie i renowacji tego typu aut, sklepów z częściami zamiennymi oraz firm pomagających w kupnie i sprowadzaniu zabytkowych modeli z zagranicy. Powstają więc nowe miejsca pracy.
– Ten segment rynku będzie rósł – uważa Pliszka. – W Niemczech ma on spory udział w PKB całego kraju. U nas oczywiście trudno mówić o podobnej skali, ale tendencja będzie zdecydowanie wzrostowa.
Specjaliści podkreślają jednak, że rynek mógłby rozwijać się szybciej, gdyby usunięto niektóre przeszkody proceduralne. Ułatwieniem byłaby na przykład możliwość rejestrowania całej kolekcji aut zabytkowych pod jednym numerem rejestracyjnym.
– Dziś na każde auto trzeba mieć osobny dowód rejestracyjny, ubezpieczenie i dokumenty – wyjaśnia Pliszka. – W wielu krajach przepisy zezwalają, by kolekcje rejestrować pod jednym numerem. To zmniejsza koszty, które ponoszą właściciele, i ułatwia rozwijanie hobby. Tym bardziej że zazwyczaj tylko jedno auto z kolekcji jest w danym momencie na ulicy, reszta stoi w garażu.
Problemem są skomplikowane procedury związane z wywozem tego typu samochodów za granicę. Obecnie na sprzedaż poza Polską pojazdu zabytkowego potrzebne jest zezwolenie ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Polskie przepisy chroniące zabytki przed wywiezieniem za granicę pochodzą jeszcze z czasów PRL-u. Różnice w cenach pomiędzy Wschodem a Zachodem były wtedy tak wielkie, że nabywcy z państw kapitalistycznych błyskawicznie wykupiliby polskie kolekcje. Dziś eksperci podkreślają, że taka ochrona jest anachroniczna, bo Polacy za zabytkowe pojazdy płacą tyle, co kolekcjonerzy z innych państw europejskich.
– Większość z tych problemów można by dość łatwo rozwiązać – uważa Pliszka. – Wzorem mogą być przepisy obowiązujące w krajach mających mocno rozwinięty rynek aut zabytkowych. To z pewnością wpłynęłoby pozytywnie na sytuację polskich kolekcjonerów.
Chroniąc pojazdy zabytkowe przed wywozem z Polski, polskie przepisy dość niekonsekwentnie ograniczają też ich przywóz spoza państw Unii. Sprowadzając zabytkowe samochody lub zabytkowe części choćby z USA, kolekcjonerzy są zmuszani do płacenia za nie cła i VAT-u.
W rozwoju polskiego rynku aut zabytkowych duży udział mają osoby traktujące kupno samochodu jako lokatę kapitału. Wartość większości modeli w ciągu kilku lat wzrasta. Niektóre pojazdy mogą w ciągu dekady ją potroić. Za przedwojenny motocykl Podolsk, kosztujący w połowie lat 90. 20 tys. zł, dziś trzeba zapłacić grubo ponad 100 tys. zł.
– To proces niezależny od kryzysów, dewaluacji pieniądza czy zawirowań gospodarczych – mówi Pliszka. – Samochodów zabytkowych nie przybywa, ich ograniczona dostępność wpływa więc na wzrost wartości.
Większość kupowanych przez kolekcjonerów aut pochodzi z terenu Unii Europejskiej. W ubiegłym roku z krajów Wspólnoty sprowadzono do Polski ponad 1500 oldtimerów. Szczególną popularnością cieszą się dziś powojenne Mercedesy, Volkswageny i BMW. Średnia cena kupowanych aut nie przekracza w przeliczeniu 7 tys. zł, co oznacza, że do naszego kraju trafiają przede wszystkim samochody do remontu.
Źrodło: Newseria
Sejm pracuje nad nowymi zasadami opodatkowania wykorzystywania aut służbowych do celów prywatnych
- media
Od przyszłego roku użytkowanie służbowych samochodów do celów prywatnych będzie prawdopodobnie opodatkowane ryczałtem. Eksperci oceniają, że uporządkuje i ułatwi to rozliczenia z fiskusem, bo przedsiębiorcy zamiast poszukiwać sposobu na to, jak obliczać przychód pracownika z tego tytułu, będą po prostu doliczać do podstawy opodatkowania stałą kwotę w zależności od pojemności silnika auta. To jedna ze zmian, jaką zakłada rządowy projekt ustawy o ułatwieniu wykonywania działalności gospodarczej, którym w tym tygodniu ma zająć się sejmowa komisja do spraw związanych z ograniczaniem biurokracji.
Wykorzystywanie firmowego samochodu do celów prywatnych jest, zgodnie z obowiązującym prawem, przychodem pracownika i podlega opodatkowaniu. Na skutek niejasnych przepisów przedsiębiorcy mają problem z oszacowaniem takiego przychodu. Niektóre firmy stosują tzw. kilometrówkę lub stawki branży CFM (z ang. Car Fleet Management) wykorzystywane podczas wynajmu samochodów.
– Jest duży bałagan, o czym środowisko doradców podatkowych mówiło od lat – twierdzi Andrzej Marczak, szef zespołu ds. podatków osobistych KPMG w Polsce. – Dlatego cieszymy się, że propozycje rządu wychodzą naprzeciw tym oczekiwaniom. Głównym celem podatków powinno być pozyskiwanie dochodów w najprostszy, najtańszy i najmniej uciążliwy dla przedsiębiorców sposób. Ryczałtowe opodatkowanie aut spełnia te przesłanki.
Nowe propozycje mówią o tym, by pracodawca dopisywał do przychodu wykorzystującego samochód firmowy pracownika zryczałtowaną kwotę, uzależnioną od pojemności silnika pojazdu. Ustawodawca przyjmuje, że dla aut o pojemności do 1600 cm sześciennych kwota przychodu wynosiłaby 250 zł miesięcznie. W przypadku samochodów z większymi silnikami (powyżej 1600 cm sześciennych) ta kwota wynosiłaby 400 zł miesięcznie.
– Proponowane kwoty przychodu dla pracowników mniej więcej zgadzają się z obecnie stosowanymi przez pracodawców – podkreśla Andrzej Marczak. – Jeżeli ten dodatkowy przychód dopiszemy do podstawy opodatkowania pracownika, to kwota podatku, czyli to, co faktycznie zapłaci pracownik, wyniesie od 45 zł do stu kilkudziesięciu złotych miesięcznie. Myślę, że to jest rozsądna cena, a taki sposób uregulowania tej kwestii bardzo ułatwi rozliczenia z fiskusem.
Rządowe propozycje, jak podkreśla szef zespołu doradców ds. PIT w polskim oddziale KPMG, nie są idealne. Może dojść do sytuacji, w której pracownik będzie miał większy przychód, mimo że ze służbowego auta nie korzystał w ogóle albo rzadko.
– W takiej sytuacji nie stosujemy tego przepisu. Ustawodawca przewidział też, że jeżeli w danym miesiącu tylko częściowo wykorzystujemy służbowe mienie do celów prywatnych, możemy tę kwotę przychodu odpowiednio pomniejszyć – to jest metoda proporcjonalna – wartość przychodu ustala się wówczas za każdy dzień wykorzystywania samochodu do celów prywatnych w wysokości 1/30 wymienionych kwot. Stosując ten zapis, możemy kwotę odpowiednio alokować i dostosować do danej sytuacji – podkreśla ekspert.
Nowe zasady rozliczeń mają dotyczyć tylko relacji między pracownikiem i pracodawcą. Zdaniem Andrzeja Marczaka warto rozszerzyć te propozycje również na inne relacje, umowy i kontrakty.
– Chodzi o umowy-zlecenia, umowy o dzieło, kontrakty menadżerskie czy też członkostwo w zarządzie czy radzie nadzorczej. Często menadżerowie pracujący na podstawie tych tytułów prawnych również wykorzystują samochody służbowe do celów prywatnych, dlatego warto dodać te tytuły w procesie legislacyjnym i nie ograniczać tego ryczałtowego, prostego sposobu tylko do relacji pracownik-pracodawca – sugeruje Andrzej Marczak z polskiego oddziału KPMG.
Czy z komunikacji miejskiej w Krakowie znikną reklamy?
- media
Tak przynajmniej chce organizator transportu publicznego w Krakowie. Zdaniem Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu po rozszerzeniu Parku Kulturowego poza ścisłe centrum, a mianowicie na Nową Hutę i Podgórze przyda się bardziej restrykcyjny sposób egzekwowania zaleceń ochrony unikatowego pejzażu miasta. W Krakowie komunikacją publiczną zajmują się dwie spółki MPK i Mobilis. Likwidacja reklam dla taboru poruszającego się po obszarach chronionych to strata ponad 4,5 miliona złotych rocznie. Magistrat z jednej strony chce zapewnić skuteczną ochronę zabytkowego miasta, ale do pomysłu ZIKIT jest nastawiony sceptycznie.
Firmy zamiast leasingu coraz częściej decydują się na długoterminowy wynajem aut
- media
Polscy przedsiębiorcy zamiast kupować samochody coraz częściej decydują się na wynajem długoterminowy. Z danych Polskiego Związku Wynajmu i Leasingu Pojazdów (PZWLP) wynika, że w II kwartale ten sposób finansowania floty wzrósł o 12,8 proc. rok do roku.
Z raportu Instytutu Keralla Research przeprowadzonego na zlecenie Carefleet wynika, że ponad 77 proc. mikro-, małych i średnich przedsiębiorców zna usługę wynajmu długoterminowego samochodów. W 2009 roku wiedziała o niej nieco ponad połowa firm.
Analizy PZWLP, organizacji, która skupia 16 największych graczy wśród firm zajmujących się wynajmem i leasingiem pojazdów, wskazują, że pierwsza połowa roku była dla branży bardzo udana. Wynajem długoterminowy aut w Polsce rozwijał się w tempie ponad 5-proc. (w I połowie ub.r. było to 3,3 proc.). W samym II kwartale wzrost wyniósł ponad 12 proc. rok do roku. Okres od kwietnia do czerwca był dla firm z tej branży udany również pod względem liczby nowych aut zakupionych w salonach.
– Według danych prezentowanych przez Polski Związek Wynajmu i Leasingu Pojazdów około 30 proc. zarejestrowanych nowych samochodów osobowych jeździ w formule wynajmu długoterminowego – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Andrzej Sugajski, dyrektor generalny Związku Polskiego Leasingu, którego członkiem jest PZWLP.
16 należących do PZWLP firm kupiło w II kwartale łącznie prawie 14 tys. aut (z danych instytutu SAMAR za II kwartał wynika, że łączna liczba nowych pojazdów w firmach to 48 tys., uwzględniając wszystkie rodzaje podmiotów i sposoby finansowania).
Po pierwszej połowie roku flota finansowana i zarządzana przez firmy członkowskie Związku to blisko 120 tys. samochodów osobowych i dostawczych (choć te ostatnie mają niewielki udział w rynku).
– Gros rynku to jest leasing operacyjny, w którym amortyzacji dokonuje finansujący, czyli firma leasingowa, a przedsiębiorca zalicza w całości do kosztów uzyskania przychodu ratę kapitałową i odsetkową. Natomiast w przypadku drugiego segmentu rynku, bazującego na rozliczeniach w ramach ustawy o rachunkowości, sytuacja jest odwrotna: mamy do czynienia z leasingiem finansowym jako tym, który dominuje, a w dużo mniejszym stopniu z leasingiem operacyjnym, czyli tam, gdzie finansujący przejmuje na sobie ryzyko zagospodarowania przedmiotu leasingu po zakończeniu umowy – wyjaśnia Sugajski.
Trzy czwarte tej grupy 120 tys. aut stanowią pojazdy użytkowane w ramach leasingu operacyjnego z pełną obsługą (administracyjną i serwisową) – to najbardziej popularna wśród przedsiębiorców usługa, również w Europie. W II kwartale tempo wzrostu tej metody leasingowania aut wyniosło ponad 9 proc.
Rynek wynajmu długoterminowego ma duży potencjał rozwoju. Z badań przeprowadzonych na zlecenie Carefleet wynika, że na razie tylko co trzeci przedsiębiorca woli korzystać z pojazdu niż być jego właścicielem. Ponad 60 proc. wciąż uznaje, że lepiej mieć go na własność.
Od września na ul. Mogilską w Krakowie wracają tramwaje - zmiany w organizacji ruchu
- media
LINIE TRAMWAJOWE:
Linie 3, 5, 6, 9, 11, 13, 19, 23, 24, 50 - zawieszone,
Linia 1 - kursować będzie od Salwatora ulicą Mogilską, Al. Jana Pawła II, Bieńczycką do Wzgórz Krzesławickich
Linia 4 - kursować będzie od Bronowic Małych ulicą Mogilską, Al. Jana Pawła II, Bieńczycką, Andersa, Plac Centralny do Wzgórz Krzesławickich
Linia 10 - kursować będzie od Borku Fałęckiego ulicą Mogilską, Al. Jana Pawła II, Bieńczycką, Andersa, Plac Centralny, Al. Solidarności, Ujastek Mogilski do Pleszowa
Linia 14 - kursować będzie na trasie Bronowice - Dąbie
Linia 16 - kursować będzie na trasie Mistrzejowice - Kopiec Wandy trasą objazdową przez Al. Solidarności i Ujastek Mogilski
Linia 22 - kursować będzie od Borku Fałęckiego ulicą Mogilską, Al. Jana Pawła II, Bieńczycką, Andersa, Plac Centralny do Walcowni
Linia 52 - kursować będzie na swojej stałej trasie od Czerwonych Maków do Os. Piastów
Linia 62 - kursować będzie na trasie od Czerwonych Maków przed Dworzec Główny do Dąbia, na trasie od Dąbia do Placu Centralnego im. R. Reagana zostanie uruchomiona zastępcza komunikacja
Linia 64 - przywrócone kursowanie tramwaju na trasie Bronowice Małe - Os. Piastów,
Linia 70 - kursować będzie nadal na trasie Krowodrza Górka - Mały Płaszów
Linia 71, 73, 75, 76, 79 - jak w II etapie remontu
Linia 72 - kursować będzie na swojej trasie od Borku Fałęckiego do Dąbia
Linia 74 - kursować będzie na swojej trasie Bronowice - Dąbie
Linia 77 - zastępcza linia tramwajowa kursująca na trasie Mistrzejowice - Broniewskiego, Andersa, Bieńczycka, Al. Jana Pawła II, Mogilska, tunel - Krowodrza Górka
Linia 78 - kursować będzie nadal na trasie Bronowice Małe - Łagiewniki
Linie tramwajowe - 2, 8, 18, 20, 21 - jak przed wakacjami.
LINIE AUTOBUSOWE:
Linie 101, 112, 162, 412 i 502 - skierowane na nową pętlę przy Centrum Kongresowym,
Linie 113, 193 - wrócą na swoje stałe trasy, a linia 193 do Wieczystej,
Linia 125 - na stałej trasie
Linia 128 - skierowana na trasę Mistrzejowice - Rondo Młyńskie, Meissnera, Lema, Al. Pokoju, Ofiar Dąbia, Saska, Lipska, Płk, Dąbka - Zajezdnia Płaszów
Linia 163 - kursować będzie przez ul. Bulwarową z pominięciem Placu Centralnego,
Linia 174 - kursować będzie w obu kierunkach na trasie: Kombinat - Al. Solidarności, Bulwarowa, Al. Jana Pawła II, Boruty-Spiechowicza, Andersa, Bieńczycka, Al. Pokoju, Nowohucka i dalej bez zmian od Os. Kurdwanów
Linia 185 - zastąpiona przez linię 128
Linie 409, 429, 439 - pozostaną zawieszone do końca wakacji akademickich
Linia 704 - zlikwidowana
Linia 714 - zastępcza linia autobusowa na trasie Czyżyny Dworzec - Al. Pokoju - Ofiar Dąbia
Linie 724, 744 - zostaną zlikwidowane - zostaną przywrócone linie 124/424
Linia 774 - zastępcza linia autobusowa na trasie Aleja Przyjaźni - Boruty-Spiechowicza, Al. Jana Pawła II, Ptaszyckiego - Kopiec Wandy
Źródło: ZIKiT w Krakowie